Kiedyś musi być pierwszy wpis

Hej!

Fajnie, że wpadłeś na mój blog. Prowadziłem już kiedyś blog, był o Bogu. Ludzie czytali i cieszyli się z tamtych wpisów. A ten blog? A to mój własny, u siebie.

Co cię tu przywiodło? Link do tej strony jest w stopce mojego maila, więc tak pewnie cię tu zwabiłem. Ha!

To początek czegoś fajnego. Na pewno dla mnie 😀

Co tu się będzie działo? Mam kilka pomysłów:

  • będę robił swoje notatki i przemyślenia,
  • będę definiował słowa, abym wiedział, czy mówiąc te same słowa rozumiemy to samo i rozmawiamy o tym samym
  • będę pisał o swoich perypetiach życiowych
  • będę pisał o rzeczach, które uważam za ważne, interesujące, śmieszne, pożyteczne – czyli o Bogu, o matematyce, o żonglowaniu, a także o setkach mniej lub bardziej interesujących rzeczy, np. jak sprawnie robić notatki na telefonie, o fajnych aplikacjach, jak nie dać sobie wejść na głowę… tematów jest +oo.

Będę powoli „wykańczał” tego bloga i się do niego przyzwyczajał 🙂 . Dziękuję Marcinowi „Czepolowi” za postawienie mi tego bloga na WordPressie – niech ci Bóg wynagrodzi. Na przykład w piniędzorach.

Wystarczy, bo to miał być pierwszy wpis. Ja lubię długo pisać, ale długie wpisy się ciężko czyta. Muszę się hamować.

Cześć i czołem, czytelniku! Wiesz, że nawet nie wiem, że to właśnie czytasz… Dziwne to, cały czas.

P.S. Na dobry start, prawie wysłałem ten wpis jako… komentarz do tego wpisu 😀

I jeszcze jedno – staroci są na razie tutaj: http://sylwekblaszczuk.com/stara_strona/ – zobaczę, co z nimi zrobić.