Plotki, oszczerstwa i obmowy a Ty i ja

stock-photo-amazed-woman-listening-gossip-in-the-ear

Popularną aktywnością wielu osób (być może również Twoją) jest poruszanie w rozmowie tematu jakiegoś wspólnego znajomego, którego to znajomego akurat nie ma na tej rozmowie. To, że tego wspólnego znajomego nie ma, jest dla wielu osób zaproszeniem do poprowadzenia rozmowy w paskudnym kierunku – takim, w którym rozmowa idzie w stronę przedstawienia nieobecnej osoby w złym świetle. Dodatkowo, jest to zazwyczaj bazujące na niesprawdzonych źródłach, przekręconych słowach, fałszywych informacjach, przedstawianiu siebie w lepszym świetle poprzez porównanie z nieobecną osobą, czy w końcu bazujące na rzeczach powiedzianych ściśle w zaufaniu, które nie powinny być przekazywane dalej.

To oczywiście ma swoje konsekwencje. Przytoczę, dla przestrogi, swoją sytuację z ostatnich 2 tygodni, w której ja sam poniosłem szybkie konsekwencje swojego głupiego gadania. Na szczęście, byłem w stanie szybko naprawić ten błąd.

W miejscu, w którym mam swój kącik do pracy, pewne mieszkające tam osoby palą papierosy na balkonie. Przejście na balkon jest przez mój kącik. Poprosiłem znajomego, żeby uważniej zamykał drzwi balkonowe, bo w moim kąciku śmierdziało dymem papierosowym. Dowiedziałem się, że to sprawka nowego współlokatora – poprosiłem więc znajomego, żeby zwrócił się do „nowego” z prośbą o dokładniejsze zamykanie drzwi. Niestety, potem dodałem (rozmawiając na wspólnym korytarzu) coś w stylu: „jakby coś, możesz mu powiedzieć, że będzie miał do czynienia ze mną”. Totalnie głupie i zbędne z mojej strony – zapewne miało to być śmieszne z mojej strony…

Możecie sobie wyobrazić moje zakłopotanie, gdy za minutę… „nowy” wyszedł ze swojego pokoju. No i nie wiedziałem – czy słyszał to wszystko, czy jednak nie słyszał… Zdecydowałem się zrobić chyba jedyną słuszną rzecz w tej sytuacji – po zapoznaniu się, powiedziałem od razu, że słyszałem, że to on „zadymił” mój kącik, a on powiedział, że się wtedy za późno zorientował i już wie, jak to zrobić, żeby więcej tego nie robić.

Niby nic złego o nim nie mówiłem. Ale to zdanie o „straszeniu” było bardzo dziecinne i niepotrzebne. Dobrze, że od razu mogłem porozmawiać i wyjaśnić sprawę. Dało mi to też do myślenia, po co ja w ogóle wygaduję takie rzeczy…

Niedobrze jest usłyszeć o sobie: „A ty lubisz o mnie mówić jak mnie nie ma. Przecież ty wiesz wszystko na mój temat.”. Zbyt często w przeszłości mówiłem coś, co powodowało, że jak najbardziej mogłem zostać w ten sposób oceniony. Słusznie oceniony. Chcę to zmienić.

Rozpoznajesz też w tym siebie?

Pomyślisz – to tylko małe ploteczki, oszczerstewka, obmoweczki. Pomyślisz – to nic wielkiego. Pomyślisz – ta sytuacja to totalne nic, nie powinienem tego tak przeżywać.

To zapnij pasy i zobacz, w jakim towarzystwie Biblia stawia plotki, oszczerstwa i obmowy.

List do Rzymian 1:29-31:
Będąc pełni wszelkiej niesprawiedliwości, nierządu, niegodziwości, chciwości, złości, pełni zazdrości, morderstwa, kłótliwości, podstępu, złośliwości; <<plotkarze>>, <<oszczercy>>, nienawidzący Boga, zuchwali, hardzi, chełpliwi, wynalazcy złych rzeczy, rodzicom nieposłuszni, nierozumni, niedotrzymujący umów, bez naturalnych rodzinnych uczuć, nieprzejednani i niemiłosierni.

2. List do Koryntian 12:20:
Boję się bowiem, gdy przyjdę, abym nie znalazł was czasem takimi, jakimi nie chcę, bym i ja nie został znaleziony przez was takim, jakim nie chcecie; by czasem między wami nie było kłótni, zazdrości, wybuchów gniewu, intryg, <<plotek>>, <<obmawiania>>, nadymania się i nieporządków.

A na deser kilka mądrości z Księgi Przysłów, która, jak mówi jej wstęp, była pisana m.in. po to, aby czytelnik zdobył mądrość:

Prz 16:28: Człowiek przewrotny roznieca spory, a oszczerca rozdziela przyjaciół.

Prz 18:6-8: Wargi głupiego prowadzą do sporu, a jego usta wołają o ciosy. Usta głupiego są jego zgubą, a jego wargi sidłem dla jego duszy. Słowa oszczercy są jak przysmaki, które gładko zstępują do głębi wnętrzności.

Prz 26:20: Nie ma drewna – gaśnie ogień; nie ma oszczercy – ustaje spór.

Jak widać, dla Boga, plotki, oszczerstwa i obmowy są bardzo poważnymi przestępstwami. Kultura i normy wokół nie zmieniają standardów Boga. Zgniłe elementy kultury są po to, aby je naprawić. Aby je wymienić, a nie im pobłażać.

Jak to zrobić? Dużo inspiracji dostarczyło mi ostatnio nauczanie „Tworzenie kultury przymierza”, do którego i Was odsyłam: https://www.youtube.com/watch?v=yaGREQUtEnE

Przesłuchałem ten materiał kilkukrotnie, i to, co mi najbardziej zostało w pamięci (tą sekcję piszę z pamięci, nie zaglądając do notatek):
1) Bóg zaopatruje w możliwości do życia tak wysokim standardem życia każdemu, kto zdecyduje się poważnie podążać za Nim.
2) Bóg daje genialny przykład, co to znaczy być z kimś w przymierzu (ze swoim ludem).
3) Mój stosunek do innych osób obrazuje mój stosunek do Boga.
4) Mimo moich błędów, staję się w tym lepszy, i chcę w tym wzrastać.

Zachęcam odsłuchać w celu zgłębienia tematu – ja do tego jeszcze nieraz wrócę w najbliższych dniach.

Wszystkie cytaty z Biblii Toruńskiej, <<wyróżnienia>> dodane przeze mnie.

Zdjęcie ze znakiem wodnym pochodzi z serwisu Shutterstock (ciężko nie zauważyć).

[Wpis ten, mający w swojej serii wpisów nr 05, ukazał się na moim FB w dniu 2021.09.10]